top of page

Spotkanie z nieznajomym

  • Zdjęcie autora: Angelika Joanna Wiercioch
    Angelika Joanna Wiercioch
  • 1 maj 2020
  • 4 minut(y) czytania

Był środowy wieczór, gdy Edyta postanowiła spotkać się z mężczyzną, którego poznała na jednym z portali randkowych. To był pierwszy raz, gdy po długich miesiącach samotności żałoby po utracie narzeczonego postanowiła wyjść z domu i zrobić coś szalonego. Siedząc za kierownicą swojego BMW, którego kolor wtapiał się w mrok panujący dookoła, myślała o tym jak przebiegnie kolacja z nieznajomym. Czuła podekscytowanie, które mieszało się z nutką swoistego strachu. Nie robiła prędzej taki rzeczy, więc co chwilę przelatywały jej przez głowę wątpliwości, które skutecznie zagłuszała chęć przeżycia czegoś ekscytującego. Zatrzymała się pod jego domem, z którego wydostawała się przez okna delikatna łuna światła. Spojrzała w lusterko w którym odbijała się krwista czerwień pomadki spoczywającej na jej ustach. Wyszła z auta i wolnym krokiem przemierzała odcinek drogi, który dzielił ją od drzwi wejściowych do domu Pawła. Wysokie, czarne szpilki jakie miała właśnie na sobie, wyraźnie akcentowały każdy jej ruch. Poczuła jak jej serce przyspiesza. Stanęła przed drzwiami, które natychmiast się otworzyły. W progu stał Paweł- mężczyzna, którego znała jedynie ze zdjęć i krótkich wiadomości jakie wymienili między sobą w ciągu ostatnich dwóch dni. Spojrzała na niego i zmierzyła wzrokiem. Był dokładnie taki sam jak w jej myślach- wyższy od niej, elegancki i diabelsko przystojny.

- Witaj. Szczerze to myślałem, że zmieniłaś zdanie i się nie pojawisz- rzucił dosyć niepewnie, pochłaniając ją wzrokiem

- Wpuścisz mnie? Tak- jasne. Przepraszam- wejdź- jej postać wywarła na nim tak duże wrażenie, że na moment zapomniał o zasadach savoir-vivre.

- Masz ładny dom- rzuciła bezmyślnie

- Dzięki. Pozwól, że wezmę Twój płaszcz- stanął za nią i pomagając zdjąć okrycie, upajał się zapachem jej perfum- cudownie pachniesz

- Dziękuję - Zapraszam Cię do salonu- ruchem ręki wskazał jej drogę. W pomieszczeniu panował półmrok, a na stole czekała już kolacja.

-Postarałeś się- rzekła czując na sobie jego wzrok. Napięcie i pragnienie skosztowania czegoś innego niż tylko posiłku dawały o sobie coraz bardziej znać.

- Chciałem zrobić na Tobie wrażenie- odpowiedział wpatrując się w jej sylwetkę. Czerwona, obcisła sukienka, którą miała na sobie sprawiała, że nie mógł oderwać oczu od jej kształtów i centymetr po centymetrze chciał się ich nauczyć.

- Zrobiłeś- odwróciła się twarzą do niego i jeszcze głębiej spojrzała w jego oczy wzrokiem mówiącym „pocałuj mnie”. Doskonale to odczytał. Niewiele myśląc podszedł do niej, wplótł swoją dłoń w jej włosy i przybliżył usta do swoich. Zaczęli całować się niezwykle namiętnie, wyrażając to, jak bardzo są siebie spragnieni. Ich języki oplatały się, odbywając spektakularny taniec, który odbierał im oddech.

- Dobrze całujesz- powiedziała szukając jednocześnie miejsca by zaczerpnąć powietrza. To podziałało na niego jak płachta na byka i jeszcze mocniej i bardziej zmysłowo zaczął całować jej usta, szyję i dekolt. Poczuł jak jej ciało robi się coraz bardziej gorące. Chłonął jej zapach wszystkimi swoimi zmysłami, chcąc nauczyć się na pamięć struktury jej skóry. Jego dłonie zaczęły błądzić po jej ciele z niezwykłą dokładnością i wyczuciem zupełnie tak jakby chciał dokładnie poznać każdy jej łuk i wyczuć najbardziej wrażliwe miejsca. Doskonale odnajdywała się w tych ramionach. Chwilę później stali przed sobą zupełnie nadzy i pozbawieni wszelkiego wstydu jaki skrywały jeszcze przed chwilą leżące już na podłodze ubrania. Ich ciała owładnął ogień pożądania. Paweł spojrzał Edycie w oczy i oparł ją o ścianę. Jedną ręką pieścił jej pierś a drugą trzymał na udzie, które podniósł i przycisnął do swojego biodra. Krótka chwila milczenia, była zapowiedzią tego, że za chwilę będzie należała wyłącznie do niego. Pragnęła tego całą sobą.

Część II


Delikatne westchnienie oznaczało moment w którym wszedł w nią. Poczuła jak przyjemnie palący ogień rozchodzi się po jej ciele. Objęła go i namiętnie całowała po szyi, zostawiając na niej ślad każdego oddechu, jaki był wywołany jego ruchami, które były coraz szybsze i coraz mocniejsze. Płonęła w jego ramionach, modląc się o to aby ta chwila nigdy się nie kończyła. Była bliska obłędu, gdy przeniósł ją na łóżko i położył na brzuchu. Chcąc nacieszyć się jej wszystkimi wdziękami i sprawić aby ten wieczór był jednym z najlepszych jakie oboje w ostatnim czasie mieli, objął ją swoim ciałem od tyłu. Ona uniosła swoje biodra i zaczęła się poruszać. Chwilę później oboje klęczeli. Jej pośladki zmysłowo ocierały się o jego ciało, a on pieścił dłońmi jej piersi. Całował jej kark, coraz szybciej łapiąc powietrze na znak jak bardzo jest mu w tej chwili dobrze. Jego dłonie powędrowały na jej biodra, które jeszcze mocniej przycisnął do siebie. Był głęboko. Zaczął kierować jej ruchami w taki sposób aby poznać każdy jej zakamarek. Czuł jak bardzo jest wilgotna i jak bardzo oddaje mu się w tej chwili. Ich serca biły jednym rytmem, który sprowadzał się do coraz głośniejszych westchnięć.

- Za chwilę dojdę- powiedziała, a on objął ją jedną ręką w pasie a drugą dłoń zbliżył do jej ust w taki sposób, że włożył w nie swojego palca. Poruszał się jeszcze mocniej, odnajdując ich wspólną drogę do raju, w którym emocje sięgnęły szczytu, a ciała zastygły w chwilowym bezruchu. Chwilę później opadli bezsilnie na łóżko i głęboko oddychając cieszyli się, że ten wieczór okazał się tak bardzo odkrywczy i zmysłowy.


Comments


92953443_222063309128766_597883056608929

O mnie 

Z wykształcenia jestem kosmetologiem, z zamiłowania natomiast smakoszem życia. Niektórzy mówią specyficzna, inni niezrozumiała, a jeszcze inni, że wyjątkowa- ja zaś uważam, że jestem zwykłą kobietą o artystycznym usposobieniu, która kreuje swoje życie przepełnione wieloma pasjami. 

Join My Mailing List

Thanks for submitting!

© 2023 by Going Places. Proudly created with Wix.com

  • White Facebook Icon
bottom of page